photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 CZERWCA 2010

741

Zastanawiam się ostatnio coraz częściej czy takie życie chwilą, jak kiedyś żyłam, można nazwać sposobem na naszą egzystencję. Nie wiem właściwie do dziś na czym polegał sens tamtego ja. Nie pamiętam moich wartości z życiowej przeszłości, lub może raczej nie chcę pamiętać... Ostatnio jakoś więcej myślę. Nad sobą, nad otoczeniem. Pojawia się we mnie milion potrzeb zwykłych rozmów, słów, czułości. Zauważyłam, że przestałam umieć się kłócić. Zaczynam tłumić w sobie emocje jakbym była balonem, do którego wdmuchuje je bo nie chcę wyrzucić ich z siebie. Momentami dlatego też boję się, bo przecież balon z czasem wdmuchiwania w niego powietrza lubi pękać. Jestem zatopiona w sentymentalnej mgle. Tęsknie i próbuję pogodzić się z myślami, a to dziwne bo miałam na to cały boży weekend w jego ramionach. Może już nie potrafię cieszyć się tym co było, zbyt dużo myślę o tym co dopiero będzie?  

Od dawna wiem, że nie jest łatwo. Życie chyba zaczęło mnie mocno przyzwyczajać do faktu, że nie należy planować bo nikt nie wie jak to będzie. Nigdy nie starałam się oczekiwać za dużo. Starałam się cieszyć, żyć od spotkania do spotkania. Od krótkiej, lecz cudownej, wspólnej chwili do kolejnej jeszcze wspanialszej. Częste wrażenie, że za chwile szczęścia przychodzi nam drogo płacić zatracałam chowając spłakane oczy w Twoje ramiona. A teraz? Nie wiem co o tym wszystkim sądzić. Życie lubi odpłacać nam się nieodpowiednim rachunkiem. Za lekkie przewinienia przychodzi płacić nam koszta przekraczające ich ceny. I chyba właśnie w takim momencie przychodzi pytanie o to dobro, którego przecież jeszcze przed chwilą było tak wiele. Do cholery gdzie ono się wtedy podziewa? Przecież już nie raz daliśmy z siebie tak dużo. Znosiliśmy ciężkie chwile, wylewaliśmy słone łzy tylko po to aby dojść na miejsce tego, na co tak długo oczekiwaliśmy, ale znów nie wyszło tak jak się spodziewaliśmy. I tu pojawiają się pytania. Czy to ma uświadomić nam, że nie warto, że szkoda zachodu? Każdy z nas kształtuje swój sposób na przeżycie. Nasz bagaż doświadczeń uczy nas tego jak żyć, by czuć się w tym wszystkim nieco wygodniej. Programujemy swój własny skrypt by żyć. Nie raz w otoczeniu surowych zasad, innym razem w zupełnym ich braku, moralnie, niemoralnie, ale czy to ważne? Jak ziemia ma dwa bieguny tak i ludzie się od siebie różnią. Nie ma tu miejsca na filozofie. Każdy ma swój sposób na problemy i smutki. W tym wszystkim każdy inaczej wypracowuje konsensus z własnym życiem. Jeden mówi, drugi zaś woli słuchać. A ja? Ja chyba dziś popłaczę w poduszkę, ot tak by wylać z siebie to co złe.

Podobno o jakości związków między ludźmi nie decyduje spędzany razem czas, nie decyduje intensywność trwania wspólnych chwil. Jakość tą ponoć wypracowujemy godzinami rozmów, na które żadna ze stron nie ma ochoty. I pocieszam się tym, że u nas rozmów tego typu chyba nie brakuje. 

 

 

Pozdrawiam moją słit Adzię, która nie daje mi żyć. 

Komentarze

adziolxx ..... eeee jestem słit?;>
20/06/2010 21:28:18
adziolxx nooo powiedzmy że jestem zadowolona ;) hmmm poprawisz w następnej ;D
eee a więc nie Ajek spie*rzyl a ktos inny... ale chyba jednak w nastepnym tygodniu jedzie ;D
15/06/2010 22:38:13
adziolxx nie bede ci odp dopokni nie dostane pzdr!
15/06/2010 16:18:27
adziolxx ja, but 3 days only ;D
upominam sie o pozdrowienia!!!!
14/06/2010 19:52:35
adziolxx elbląg
14/06/2010 18:29:08
adziolxx ejjj filozofie miały być pozdrowienia!
14/06/2010 14:14:52

Informacje o suzka


Inni zdjęcia: Przy stawie żółwi nacka89cwaZ misiem ;* nacka89cwaJa nacka89cwaWiosna 2025r. rafal1589... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24