Otwarte, ciepłe serce, rozum w podręcznej torebce, rozsądek w plecaku, dusza gotowa na wyzwania, szaleństwo w ręku, spontaniczność w kieszeni - możesz już jechać wszędzie...
Kocham spontany... To był najlepszy sylwester w moim życiu, bo nie liczy się gdzie, ale z kim. Znowu czułam się, jakbym mieszkała kilka bloków dalej, jakbym się nigdy nie wyprowadziła. Czas się dla mnie zatrzymał...
Chociaż mój powrót do domu był najlepszy... Cóż każdy przecież jest w stanie spóźnić się na cztery pociągi, ale przynajmniej na ostatni wyszłam na PKP. Przecież to nie moja wina, że zmienili rozkład jazdy... Później magiczna noc i "romansowanie" z pewnymi osobani przez GG i Fb. Różowy staniczek i niebieski komplecik.
tęsknię