Nadeszłą pora, aby uchylić nieco rąbka tajemnicy o nas i o naszych pragnieniach. Pewnie wszyscy się zastanawiali jaka kobieta jest naszym ideałem, spełnieniem marzeń. Która jest tą, co nawiedza nas w snach erotycznych, spędza nam sen z powiek i rozpala nasze boskie ciała do czerwoności. Pewnie się spodziewacie, że jest to jakaś długonoga, długowłosa dwudziestoletnia piękność o nieziemskich oczach, perfekcyjnej figurze, anielskim głosie, wyśnionym charakterze, niebywale inteligenta z wyfarinowanym poczuciem humoru (taka damska wersja AtTTUóRRRrro <3 LOVE <3 z pjerfShey milo$cI >.
Otóż nie!!!
Takich pięknych kobiet to my mamy na pęczki, gdy tylko wyjdziemy w słoneczny dzień by przespacerować się po miejskim bulwarze lub w gwieździstą noc, gdy udajemy się do lokalu na łąego drinka i kraśny dancing. Ideał kobiety jest tylko jeden. Zapewane znacie ją. Polską publiczność ujęła nietuzinkową rolą w reklamie makaronu Malma nakręconą w Malborku w roku 2002, gdy pokazała pełnię swojego mistrzowskiego kunsztu aktorskiego. Może przytoczę dialog, który miał miejsce w tej reklamie:
"Reporterka: Co panią urzekło w naszym kraju?
Sophia Loren: Yyyyyyyy... Muzyka Chopina! I makaron, makaron Malma! Fantastic! Fantastic!"
Po czym na końcu włoska primadonna dodaje brawurowe:
"Mamma mia! Jak u mnie w domu"
Reklama trwająca około pół minuty była nominowana do prestiżowej nagrody Oscarów przyznawanej przez Amerykańską Akademii Filmowej aż w 48 kategoriach. Zgarniając całą pulę, co do tej pory zostaje niepobitym rekordem ilości zdobytych nagród. Może przytoczymy część kategorii: najlepsza aktorka, najlepszy aktor (obie zgarnęła nasza diva), najlepsza rola drugoplanowa meśka i żeńska (również padły jej łupem), muzyka (tutaj błysnęli swoim bajecznym duetem Fryderyk Chopin i Jacek Cygan), reżyseria (Akiro Kurosawa i Emir Kusturica współreżyserowali ową reklamę), efekty specjalne, kostiumyografia, scenariusz (ponoć pierwowzór został napisany przez samego Gaala Anonima!!!) i długo by wymieniać. Pewnie niewielu pamięta tą reklamę, więc podajemy link dla zainteresowanych:
http://www.youtube.com/watch?v=Cuig5IdXw3k
Ten przełomowy dla światowej kinematografii obraz, który śmiało może konkurować z takimi produkcjami jak "Armeński pasterz" - armeński czarno-biały niemy musical z 1932 roku opowiadający o historii armeńskiego pasterza wielbłądów, który rusza na podbój muzycznych scen Erewani - , czy też "33 lipca" - azerbjedżański film spod flagi new wave z 1997 roku, opowiadający historię desentu z 33 lipca 1992 roku specjalnej amerykańskiej eskadry scorpion na brzegach morza Kaspijskiego w czasie azersko-gwatemalskiej wojny nazywanej przez historyków "wojną o kukurydze", w czasie której to operacji w akcie krwawego mordu zginęło 276.808 obywateli Czech.
Wracając do naszej kobiety idealnej. Kobieta marzenie to słowa, które nawet w najmniejszym stopniu nie oddają jej kobiecości. Nęci, kusi, wabi, inspiruje, pociągi, mami, olśniewa, rozpala zmysły. Jeśli Leonardo da Vinci miały namalować nową Mona Lisę to byłaby to nasza diva. Gdyby stanęła naga przed Grekami to ona, a nie Afrodyta, byłaby boginią miłości i piękna. Gdyby żyła w średniowieczu to o nią Karol Wielki, Ryszard Lwie Serce, Bolesław Chrobry, czy Otton III toczyliby swoje wojny, a Saladyn porzuciłby wiare w Allaha, aby tylko zaskarbić sobie jej względy. Gdyby żyłą w czasach Szekspira, to jego wiekopomne dzieło dziś nosiłoby naze "Romeo i ...". Ona nie potrzebowała jak Merylin Monroe (słynna podwiewająca kieca) tanich trików, aby stać się bożyszczem mężczyzn i utkwić w świadomości społeczeństwa jako symbol seksapilu.
Nie przeciągając, gdyż żadne słowa nie mówią tyle, co jej imię i jej zdjęcie...
Naszą Kobietą (przez duże K) jest...
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
SOPHIA LOREN