Rzecz ze zdjęcia niczym gaz rozweselający.
Serio, nie ma szansy, żebym przeszła i się nie uśmiechnęła.
5 godzin wysiłku, czteropak i przerażona Kwiesia.
"DZIĘKUJEMY, IIIb 2002-2012"
Znów dwie noce pod rząd nie-w-domu huehue
Ale oglądanie superhero do 2 u Basi w pokoju, kiedy Basia śpi nie jest zdrowe.
Chociaż nie narzekam na to, jak mnie budzono.
A film nie miał większego sensu.
Czyli spałam 5 godzin, zaraz jadę do galerii.
Idąc do domu o godzinie wpół do ósmej, spotkałam Filipa.
O co chodzi.
Chcę jeść.
Ciekawe, czy Michał już wstał.
Będę mieć bekę, jak będą mieć przypał.
Skoro mamy siebie.