popadamy w paranoje. ona łapie nas łapczywie.
lepkie szpony, w których śnimy jak dzieci spokojnym snem.
tracimy coś nieustannie, dostrzegamy to zbyt późno
i albo czas leci dalej - niepostrzeżenie albo popadamy w 'lepkie szpony'.
usypiamy w jej ramionach, ona zdziera z nas resztki szacunku.
a bez szacunku nie portafimy 'być'.