Czas wędruje po manowcach gdzieś
Nie wiadomo zmierzch czy świt
Może wszystko to jest tylko snem
Który właśnie nam się śni...
Odzyskałam swój samochód. Po 4 miesiącach bolesnej rozłąki. Korzystając ze sprzyjających okoliczności i nieuświadomionego towarzystwa, jadę w mini-plener. Znowu się zacznie: "Trzymaj ręce na kierownicy! Obie!"; "Może byś zwolniła!?"; "Czy tam nie było zakazu!?". Jak to zwykł mawiać mój przyjaciel: pierwsza jazda ze mną jest gratis, za drugą będę Wam musiała dopłacić. ;)
Zatem za zaległości towarzyskie tutaj - przepraszam. Rozleniwiłam się na urlopie. I udanej niedzieli życzę.