Męki z chemią zakończone - mam 2 ! :) Jeszcze tylko : sprawdzian z angielskiego, poprawa z historii, praca klasowa z matmy i ŚWIĘTAA :) Długo oczekiwane błogie lenistwo <3 Najważniejsze, że ta chemia zaliczona i nie mam już ani jednego zagrożenia. Myślę ze wyciągne na 3 z matmy i historii i będzie dobrze. Nie zależy mi na jakiejś dobrej średniej. Nie rozumiem bardzo ambitnych ludzi, którzy chcą być ze wszystkiego najlepsi. Ozywiście, czasem przeżywam chwile załamania z powodu mojego spadku ocen, ale nie potrafię znaleźć w sobie chęci by to wszystko poprawić. Czy jestem aż taka leniwa ? Z resztą, nauka to ostatnia rzecz o której mam ochotę rozmawiać. Moim zdaniem jest to sprawa kompletnie przereklamowana. Zawsze była. Na szczęście ja cały czas, wierna swoim marzeniom idę w jednym kierunku.