Wstałam gdzieś koło godziny 11 . Poszłam szybko się ogarnąć i zeszłam do kuchni , aby zjeść śniadanie . Nikogo w domu już nie zostałam . W kuchni na blacie leżało małe pudełeczko i karteczka . Na karteczce było napisane : "Mam nadzieję , że Ci się spodoba . To taki prezent w ramach tej przeprowadzki . Tata " Nie wiedząc co to za prezent otworzyłam pudełeczko . W środku były kluczyki od samochodu . Wzięłam te kluczyki i wybiegłam szybko na dwór . Pod domem stał czarny , sportowy samochód . Wróciłam do domu i pobiegłam do swojego pokoju . Wzięłam torebkę i pojechałam na zakupy . Kupiłam mnóstwo nowych ciuchów , butów , biżuteri oraz kosmetyków . Gdy wróciłam do domu było koło godziny 18 . Tata z Karen byli już też w domu . Pierwsze co zrobiłam to poszłam uściskać tate i podziękować mu za prezent . Następnie poszłam do pokoju rozpakować nowo zakupione rzeczy . Musiałam zająć sobie czas do godziny 22 . Wzięłam laptopa i usiadłam na łóżku . Na skype rozmawiałam z Emili . Opowiedziałam jak poznałam Neymara i że dzisiaj też mam się z nim spotkać . Ona mi opowiedziała co tam u niej się dzieje . Rozmawiałyśmy tak chyba z dwie godziny . Odłożyłam laptopa na stolik i położyłam się jeszcze na chwile , a gdy spojrzałam na zegarek było grubo po 21 . Szybko wstałam i poszłam się umyć . Następnie wyprostowałam sobie włosy i zrobiłam delikatny makijaż . Ubrałam długie dżinsowe spodnie , siwą bluzę z adidasa oraz do tego siwe trampki z adidasa . Gdy wychodziłam z domu było już 22.20 . Przed wejściem na plażę czekał Neymar . Po jego zachowaniu było widać , że się nie cierpliwił , bo chodził w tą i z powrotem .
- Hej , przepraszam za spóźnienie - powiedziałam , gdy byłam już przy nim .
- Już myślałem , że nie przyjdziesz . NIc się nie stało , a teraz chodź za mną - odpowiedział wchodząc na plaże .
Tak więc zrobiłam , poszłam za nim Szliśmy bardzo długo . Doszliśmy do miejsca , gdzie nikt nas nie mógł zobaczyć . Na miejscu był rozłożony koc a w koło niego poustawiane małe świeczki , które były już zapalone . Po chwili usiedliśmy na kocu .
- I jak Ci się podoba w Sao Paulo ? - zaczął Ney .
- Jestem tu już drugi dzień i jak na razie nie narzekam . Tutaj jest całkiem inaczej , inny klimat i w ogóle . Tylko najgorsze jest to , że nikogo tu nie znam - odpowiedziałam .
- No jak to nikogo nie znasz ? A ja to co ? - zapytał robiąc smutną minę .
- No tak ale tylko Ciebie . Bym chciała poznaś jakąś taką normalną przyjaciółkę , której bym mogła wszystko powiedzieć , rozumiesz ? - powiedziałam spoglądając na niego .
- Zawsze możesz mi się wygadać - powiedział szczerząc te swoje białe ząbki .
Rozmawialiśmy tak bardzo długo . Gadaliśmy dosłownie o wszystkim .
- Chodź - powiedział Ney po dłuższej chwili i wziął mnie za rękę , jednocześnie pomagając mi wstać .
Poszliśmy wzdłuż oceanu a drogę rozjaśniały nam gwiazdy .
- A wiesz , że jestem od Ciebie o rok młodsza ? - zapytałam i się zaśmiałam .
- Oo z kim ja tu jestem , jaka młoda - powiedział i również się zaśmiał .
Zaczeliśmy się wygłupiać . Wróciliśmy na koc i zaczęliśmy się łaskotać . Nagle Neymar był nade mną zaledwie kilka centymetrów , że czułam jego oddech na moim ciele . Spojrzał na mnie tymi swoimi ładnymi oczkami .
- Ładna jesteś - powiedział i zaczął mnie całować .
Nie wierzyłam w to co się dzieje . Robił to z taką delikatnością . Chciałam aby ta chwila trwała wiecznie .
- Pora już wracać do domu - powiedział gdy skończyliśmy się całować - jest już trzecia w nocy - powiedział spoglądając na zegarek .
Wstaliśmy . On zaczął składać koc a ja pozgaszałam świeczki . Neymar złapał mnie za rękę i poszliśmy w stronę domu . Dorga powrotna wydawała się o wiele krótsza .
- A no właśnie , bym zapomniał , daj mi swój numer telefonu - powiedział , gdy byliśmy już pod moim domem .
Wymieniliśmy się numerami . Pocałował mnie jeszcze na pożegnanie . Do domu weszłam bardzo cicho , żeby nie obudzić taty i Karen . Poszłam do łazienki szybko się ogarnąć . Leżąc w łóżku dostałam esa od Niego ; "Śpij dobrze mala ;* " . Na treść tego sms-a aż się uśmiechnęłam , jak nigdy . Odłożyłam telefon i poszłam spać .