Pierweszy trip na Mosorny Groń.
Przyjechalismy 20 minut przed otwarciem wyciągu. Karnet kosztował naturalnie 65zł jak w kazdym wyciagu PKL
Wykonalismy 11 zjazdów, na 3 cim skoczyłem z najwiekszego dropa/przeszkody mojego zycia. Są 2 filmy i zdjęcia.
Łancuch spadł 2 razy, przeciałem tez opone tylną 2PLY na jakims kamieniu.
Trasa jest swietna, co prawda w pewnym momencie na polanie jest nudno i trzesie łapami na wybojach, ale oceniam ją bardzo wysoko.
Sa super skocznie i multum band. Tarcza zrobiła sie czarna z przodu, z tyłu fioletowa. Wyciag niestety chodzi co pół godziny i mamy jakies 2 minuty na załadowanie sie z parkinku pod wyciag. Jak nie zdarzymy, czekamy kolejne 30 minut.
Poznalismy ekipe dwóch zapalenców, którzy maja podobne poczucie humoru co my. A co najwazniejsze, takie samo tempo jazdy. Naturalnie nastapiła wymiana telefonów i licze na to, ze z nowu ida nam sie powyrywac troche kamieni ze stoku :)
Ogolnie wypad najlepszy z wszystkich mimo lekkich strat w rowerze i goglach.
Dzięki Bartku za wspaniały Trip ! I za to, że prawie na mnie wpadłes z tego dropa powyzej, ale było warto dla tego smiechu później w aucie :D