w sumie to moge coś opowiedzieć o sobie prawda?

moja historia jest dziwna, mam..tzn mialam przyjaciolke z ktora znalam sie przez 13 lat.

w 3 klasnie gimnazjum wyjechalam do Las Vegas, mieszkalam tam rok, wrocilam wlasnie do Polski, jestem osoba dosc kreatywna, otwarta, w sumie boje sie swiata, bo moge sobie nie poradzic, fram na perkusji, basie, gitarze elektrycznej, klawiszach i fortepianie, uwielbiam historie, uwielbiam mode i fotografie, prowadzilam w sumie blog ale musialam usunac z przyczyn takich ze mi dokuczano. chcialabym zwiedzic caly swiat.  bylam w wielu miejscach, najbardziej pokochanie przeze mnie to Meksyk, L.A., Indie i chyba Chiny. nie myslcie ze jestem bogatym dzieckiem wiec mi odpierdala i robie to wszystko na pokaz. mam zdrowy rozsadek, i trzezwo mysle. nie pije- raz w zyciu wypiłam Jacka Danielsa, oraz Mohito z rumem, nie bralam nigdy dragow jak i nigdy nie pailam. nie chodze na szczeniackie imprezy nie szlajam sie po klubach, potrafie sie bawic bez udawania i robienia wszystkiego na pokaz, mam marzenia jak kazda osoba. chodz legl moj swiat w gruzach 11.01.2013 roku..Jej urodziny..

slucham rocka, hard rocka, metalu, nie pożałuje rapem ale słucham go zaazwyczaj jak jestem smutna. nie potrafie przywyknać do obcasów ale Ona próbowała mnie uczyć. mieszkam w dziwnej okolicy i chodze do dobrego liceum. mysle o prawie. chodz to wszystko przede mna, najbardziej chcialabym podrozowac. chce trenowac boks. narazie robie ćwiczenia, biegam, robei brzuszki, proboje  wszystkiego po troszke. 

mam nadzieje ze nie wyszlam na egoistke i nie wyszlam na przemadrzala bo naprawde taka nie jestm. 

chce się zmienić dla Niej i dla siebie.

nie chce juz tych wszystkich slow rzucanych w moja strone od innych.

ciesze sie ze tu trafilam do Was. naprade :)