zastaniawiam sie czy sie nie boicie nie boicie sie wpasc?
przeciez to strasznie cieńka granica..
przeciez kazda moze zachorowac..
ale to w sumie nie zalezy od stanu fizycznego tylk psychiki- ludzie ze slaba psychika nie daja sobie rady, umieraja nie dosc ze zewnetrznie to jeszcze wewnatrznie..
w sumie ja jestem silna postacia tej historii.
zawsze blyam silna.
troszke moze slaba fizycznie, troszke blada..
ostatnio strasznie u mnie sie dzialo..
przyjaciolka umarla, z chlopakiem jeszcze trudniej niz kiedys..nie wiem czy dam sobie rade psychicznie.
ale potrzebuje tego.
potrzebuje tego zeby ktos mnie wysluchal skoro mialam dwie osoby teraz juz moge polegac tylk na nim chodz nie wiem czy do konca, boje sie go stracic.. dlatego potrzebuje Was bo Wy przynajmniej mnie zrozumiecie i nie pozwolicie abym zrobiła głupstwa.
mam nadzieje..