mój Zahir zniknął, a wraz z nim mój smutek, niepewność i tęsknota.
mój Zahir stał się po prostu częścią wielkiego świata w którym żyje, zostawiając mój mały własny w spokoju.
Już go nie ma. Nie ma go i nie będzie.
Chciałabym zadać wiele pytań, chociaż pożegnaliśmy się już dawno. NIe zrobie tego.
Nauczyłam powtarzać sobie całą historię od początku, przeżywać ją, aż w końcu zamknąć gdzieś gdzie po długim czasie po prostu zniknie albo zamieni się w coś neutralnego, co nie będzie wywoływało we mnie już nigdy złości ,zazdrości i bólu.
Zahir stał się