Jaki był ten rok? Zmienny, zaskakujący, prowokujący. Było słodko i gorzko. Dobrze i źle. Jak w bajce i tak, że można to między bajki włożyć. Były dzwony weselne i przejmujący dźwięk zburzonych marzeń. Miękkie lądowania i twarde skutki arogancji. Z górki i pod górkę. Z wiatrem i pod wiatr. Było różnie.
I podsumowując 2013 rok stwierdzam,
że najpiękniejsze chwile spędziłam z Tobą..
Co nie zmienia faktu, że jesteś skończonym frajerem;)