Dzikie densy z sylwestra , ja z Kaśkom. Chyba już nie będę spamiła początkiem roku 2013.
Niewydonie mi się leży i pisze , więc będzie w skrócie.
Dobra impreza na urodzinach. Chociaż zastanawiam się po co robiłam niektóre rzeczy. Między innymi dlaczego tyle jadłam. Bolą mnie plecy i nogi. Wytańczyłam się, z Eweliną na przkład na "anarchii" . My " Władcy parkietu i dwa głośniki ".
Grek gotuje, a ja jestem głodna.
I na jutro tyle rzeczy, a ja leżę.
Pewnie będę grała zaraz.