Zdjęcie z dupy. Wygrzebane gdzieś z dna folderu, pobawiłam się przy nim, w końcu przycięłam i zostały same gały. Hehs. Było za małe żeby dodać , więc walnęłam takom carnom rame. Zganijscie cyje ocy.
Od jakiegoś czasu kompletnie nołlajfie. Po Sevenie rozpoczęły się dni mojej zamuły. Nawiązując do rockowiska było zajebiście i żąłuję, że trwało to tylko 3 dni. Niby miałam robote w punkcie informacyjnym, ale za dużo się nie napracowałam. Byłam przekonana, że będzie tam nudno. A tu proszę, taka niespodzianka - przez wszystkie dni przez nasz namiot ktoś się przewalał - więc było wesoło. Nadal nie rozumiem jak trzech naszych kolegów mogło sobie wziąć za darmo zapiekankę. Jeszcze żeby ona kosztowała grosze , a to było dziesięć złotych. Ogólnie to było chillowanie. Siostra nazbierała mi kubeczków na festivalową bluzkę. Fajnie. Widzę że to było w ramach tego, że dałam jej karnet za free ^^ Nurtuje mnie też ile to gadżetów oddali za te durne pierogi od gościa obok..
Powracając do mojego marnowania czasu - zaczęłam grać w Minecrafta. Spoko gierka, szczególnie fascynująca jak znajduje się podziemną jaskinię wypełnioną wodą, do której jak się wpadnie trzeba się nieźle namęczycz żeby wyjść. Taa.. No i LoL właśnie pobrany. Jej , zostane jakimś geekiem, nerdem albo innym. Chociaż dziś jeszcze ranek młody (dwunasta godzina), więc może wymyślę sobie coś do roboty. W sumie nie trzeba się zastanawiać - wystarczy popatrzeć na mój pokój i pierwsze co się nasówa na myśl " Ale rozpierdol, przydało by się posprzątać". No ale przecież nie będę zajmowała się takimi błachostkami. Można przecież leżeć cały dzień w łóżku. A ! Właśnie, co do mojego miejsca wypoczynku. Jak wiecie oddałam łóżko. Spałałam na materacu. Materac pękł. Spałam na podłodze - co jest okropne do praktykowania przez tydzień. Więc - od wczoraj jakoś mam materac ! Taki z gąbki ! Nie jest rewelacyjny, ale lepsze to niż podłoga.
Czytam właśnie książkę - biografię. Daje do myślenia. Jakoś mnie tak naprowadziła na niewyraźną ścieżkę, co jest dobre bo wcześniej jej w ogóle nie było. Dotarło do mnie, że w ciągu kilku lat można osiągnąć sukces robiąc to co się kocha. Wiedziałam to , ale teraz mam chociaż jakiś przykład. Ogólnie czuję się lepiej. Domyślam się, że to dzięki braku szkoły.
I tak się zastanawiam , czy ktoś te bzdety czyta. W sumie czy tak, czy tak będę coś dodawała, ale miało by to hmm.. sens , jeśli by się ktoś tym interesował.
Kolejna próba i starania. Zobaczymy co z teog wyjdzie. Marta , gnomie.