Zdjęcie z tych bardzo pomysłowych i ambitnych... hah Byłyśy wtedy na nocy muzeów, a raczej po. Niby zwykłe punkty 'kultury' , ale było cnawet fajnie. Darmowe jedzienie w kolei, zdjęcia w przebraniach. Potem w ludowym , jakaś zupa z gwoździa i jaszczur.
-To prawdziwa jaszczurka ? - Nie , ciasto.
Chodziłam na szczudłach, krzyczałam do owiec. No i te świetne stare domki ze skrzypiącą podłogą. Mieli tam także afrykańskie maski z dziobami.
Jakoś tak chyba inaczej. Żałuję kilku rzeczy, sytuacji, osób. Nie rozumiem jak tak szybko może się wszystko zmianiać. Czuję się jak stary człowiek , który nie nadąża za postępem świata. Chciałabym, chociaż aby trochę z tego co dobre zostało. Chyba dotarło do mnie, że się po prostu nie da. Polegać tylko na sobie ? Jest trudno, ale jeśli inaczej się nie da. Może po prostu zostać gwiazdą rocka, czy coś tam. Napisać kilka dobrych, zapadających w pamięć kawałków. Zaćpać się. Ale jest dla kogo żyć. Ruszyć się. Nie użalać się nad sobą. Chociażby bez pomocy, ale przedzierać się przez wszystko. Dotrzeć tam gdzie się chce. Lecieć. Śmiać się.
bredzę..
Przez jakiś czas nie będzie mnie, ale to nie istotne.