Dzisiaj w hucule było naprawdę ciekawie.
Jechałam na Sułtanie i jedno wiem - więcej nie jadę XD
On strasznie słabo reaguje na łydki, wybija i trzęsie tym łbem
ale co z tego jest taki uroczy
Wyczyściłam dzisiaj Słoneczko, pobawiłam się z nią , posiedziałam z nią około godziny , półtorej bo nie miałam czasu.
Dzisiajsza mgła była nie do zniesienia.
Szkoda,że znowu przyszły te dwie dziewuchy i nas wszystkich speszyły.
Ale zrobie swoje.
Nie zamierzam niczego żałować!
Bo taka jest moja droga ninja.
Niedługo jest religia więc pewnie najdzie mnie wena na rysowanie Sasoriego w samych majtkach.
Andzej chyba zgodził się zostać naszym Kakashim
DRUŻYNA 7 DO BOJU!
P.S jeździłyśmy na hali.
P.SS Ola ma urodziny. Najlepszego!
A jeszcze jedno. Na Polskim stawaliśmy na ławkach. Pani Morska uczyła nas by patrzeć na świat z różnej perspektywy. Bardzo przypomina mi nauczyciela z tego stowarzyszenia umarłych poetów czy jakoś tak.
Rozmawialiśmy też o marzeniach i celach.
Chciałabym być nauczycielem takim jak Pani Morska.