fizycznie ok, psychicznie rozdarta.
Gonimy za tym co ulotne.
Po co ten pośpiech?
Wskoczmy w taką rakietę,
co nas wystrzeli w kosmos,
uniesie wysoko,
tak, że nie będziemy widzieć nic poza sobą.
Będziemy szli koło siebie, za rękę, w zwolnionym tempie.
Ten stan jest tego wart,
więc usiądź koło mnie.
Nie opancerzaj się.
Nie myśl, co będzie.
Polećmy tam razem,
tu i teraz kochanie,
bo to jest nam pisane
jak CH.W.D.P. na ścianie.
Nie odkładajmy miłości na potem, bo jak bańka pryśnie.