Początek jesieni, gdy część drzew była jeszcze zielona, ale pojawiały się już pierwsze ciepłe barwy zainspirował mnie do takiego make-upu. Tegoroczna jesień jest przepiękna. Zaraz wyjdę na jesieniarę, aczkolwiek w każdej porze roku dostrzegam piękno. No może oprócz lata bo nienawidzę upałów.
Nie wiele się zmieniło od ostatniego wpisu. Dalej trzyma mnie wena. Szkoda, że do pisania magisterki nie mam, aż takiego zapału. xD Mimo wszystko staram się jakoś wziąć za siebie, jakoś przeboleć, że temat średnio mi siedzi.
"By pagan streams
A wind whips the leaves from the trees
And it is revealed to us
That we are dreams within dreams
Born from some wretched old imagination of yesteryear
Now all that grows in the skulls of the living are flowers of fear
The morning new
The morning red
The fiery promise
Mad swirling smoke
Wheels round her head
Dedication to the queen of souls,
Her lost disciples
And when the fire's work is done
Our time to be reborn"
Satyricon feat. Sivert Hoyem - Phoenix
https://www.youtube.com/watch?v=i5GhFL0OWq8