sinusoida adrenaliny, miłości, zmęczenia i szaleństwa.
lolita i humbert podróżują po ameryce północnej, kochając się w przydrożnych hotelach.
"klęczałem i juz byłem gotów posiąść moje kochanie, kiedy dwaj brodaci kapielowicze, staruch morski i jego brat, wynurzyli się z morza, wydając obleśnie zachęcające okrzyki, a w cztery miesiące później ona zmarła na tyfus na wyspie korfu"
nabokov ożywił nieco moją suchą pochwę pisarską i umysłową; jeśli kiedykolwiek istniał we mnie ten ostatni element. szkoda mi zboczeńców, i dzieci,
i agresji, i zawiści.
Ach, moja Lolito. . .
Użytkownik sukkub
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.