Mam ogromną potrzebe nabrania dystansu do świata, a przede wszystkim do innych ludzi...
Życie przeszłością jest załosne ....Świadome odbieranie sobie szansy na szczęście, ze względu na minione porażki tez jest nonsensem. !
Świata nie zmienie .....ludzi też nie , więc pozostaje mi tylko pogodzić się z tym jak jest i skupić się na rzeczach najbardziej istotnych.
CHOCIAŻBY NA POPRAWIENIU RELACJI Z RODZINĄ !
Życie jest za krótkie żeby przejmować się problemami.
Jak narazie to pewni możemy być jedynie tego , że kiedyś umrzemy ...I w zasadzie śmierć jest jedyną sprawiedliwością na tym świecie.
Tak więc jaki jest sens żyć ciągle w stresie , złości , czy smutku ? żaden !
Jeśli już żyć, to szczęśliwie !
Czerpać radość !
Iść do przodu !
Dążyć do celu !
I znać swoją wartość !!!