śniło jej się, że spała. Widziała obraz siebie przykrytej szczelnie kołdrą, zwiniętą w kłębek, ściskającą misia, którego przez przypadek zostawiła w jej łózku młodsza siostra. Trochę wzruszył ją ten widok.Prawie dorosła dziewczyna wyglądała jak małe, słodkie dziecko. Gdy tak rozczulała się śpiącą sobą usłyszała zamieszanie przy drzwiach - ktoś przyszedł. Chwilę później otworzyły się drzwi do jej pokoju. Wszedł cicho, delikatnie, tak żeby nie obudzić jej od razu. Przyglądał się chwilę dziewczynie z czułością i tym uroczym uśmeiszkiem, który zawsze przyprawiał ją o przyjemny dreszcz. Nawet teraz gdy patrzyła teraz na tą scene przez pryzmat snu, stojąc z boku . Chłopak usiadł na brzegu łóżka. Powoli odgarnął dłonią kosmyk włosów z jej pogrążonej we śnie twarzy,delikatnie musnął ustami jej skroń, po czym przyglądał się jak otwiera oczy i spogląda na niego śpiącym, nie do końca przytomnym wzrokiem pełnym niedowierzania.
Poczuła subtelny dotyk ust i ciepło jego oddechu na swojej szyi. W pierwszej chwili bała się otworzyć oczy, pewna, że to co czuje to resztki snu i gdy chodź trochę uchyli powiekę wszystko zniknie. Chciała zatrzymać tę chwilę jak najdłużej. Ale to wszystko było takie realne! Tak wyraźnie czuła jego obecnoś...
'Raz... dwa... trzy.... Otwieram! Nie! jeszcze raz...
raz... dwa... trzy..." spojrzała przed siebie ...
Uśmiechnął się do niej 'Hej mała' szepnął.