W końcu się poddałam. Nie walczę, nie krzyczę, nie płaczę. Patrzę obojętnym wzrokiem na to, co mnie otacza i już nie potrafię zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie nteresuje mnie już czy ktoś odejdzie, czy może zrani. Zgadzam się na wszystko. Umarłam.
Użytkownik subsaarek
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.