Lustro pocięło twarz na strzępy,
zatonęły papierowe nadziei okręty,
cztery ściany jak klatka nicości,
imadło idealnej samotności,
kiedyś jesień zabiła niewinność,
karą za ufną naiwność.
Twoje martwe spojrzenie
każe mi odejść w uśpienie.
Użytkownik subsaarek
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.