szkoda, że dopiero po jakimś czasie dostrzegamy to ile mogliśmy mieć, zostając z niczym.
no cóż jutro wyjeżdżamy, weekend z Anną i caaałą ukochaną resztą ;) sobota Spytkowice, niedziela odpoczynek, a poniedziałek powrót do szarej i niestety monotonnej rzeczywistości.