Niby prostackie, ale coś w nim jest. . tak samo z nim. .
Dzisiaj na 2 wf grałyśmy przez chwilę z chłopcami w siate no taką śmiechową siate. Świetnie mocno serwowałam górą dopóki on nie wyszedł z szatni i się nie dołączył. Potem nic mi nie wcyhodziło =,= w końcu on zaserwował jedną bombe w moim kierunku, ale kolega ją odebrał, no i drugą.. która centralnie na mnie leciała. Obok twarzy przeszła mi.. myślałam, ze to specjalnie zrobił ale to byłoby zbyt piękne. W końcu pisze z Misiem na fb i on mi oznajmia ze zaczął się śmiać po tym jak ta piłka przeszła obok mnie, bo myśli ze to specjalnie było ^^ jaram się jak trzynastka.