Za każdym razem, gdy zdmuchuję świeczki na torcie, gdy znajdę czterolistną koniczynę, gdy zgadnę, na którym policzku mam rzęsę, zawsze wtedy robię to samo. Wymawiam w myślach to samo życzenie, życzenie związane z Tobą .
zależy mi na nim, jak na nikim innym, udaję że nie mnie nie obchodzi, staram się być twardą tak jak mi kazał. nie zdawał sobie jednak sprawy jak wiele dla mnie znaczy i, że prosi mnie o coś niemożliwego, bo bez niego jest mi tak cholernie trudno.
Gdy odszedł, płakałam przez tydzień. Potem zdałam sobie sprawę, że wciąż mam wiarę. Wiarę w siebie. W to, że pewnego dnia spotkam kogoś, dla kogo będę tą jedyną.
pamiętasz jak mówiłeś że zawsze będziesz przy mnie ? krótkie to Twoje zawsze .
Tęsknię. Mocno, niewyobrażalnie, cierpliwie, pięknie, smutno, tragicznie, ciągle, trwale, niewypowiedzianie, strasznie, prawdziwie, cicho, bezszelestnie, poetycko, w cierpieniu , milcząc, kochając Cię. Strasznie za Tobą tęsknię.
Pisząc z Tobą jestem najszczęśliwszą dziewczyną pod słońcem. Ogarnia mnie fala szczęścia, śmieję się do monitora, skaczę jak głupia na krześle, czekając tylko jak mama podejdzie i powie `chujnij` .
- Wolisz prezent czy tort?
- Dlaczego pytasz?
- Bo nie wiem, czy obwiązać się kokardą czy wysmarować kremem czekoladowym.
Najbardziej nie lubię momentów, kiedy zaczynam doceniać człowieka, którego straciłam. Kiedy rozumiem ile dla mnie znaczył, a jedyne co mi pozostało to żyć ze świadomością, że nie mam szans na jego odzyskanie.
Czy to nie ironia losu? Ignorujemy tych, którzy nas uwielbiają.Uwielbiamy tych, którzy nas ignorują. Kochamy tych, którzy nas ranią i ranimy tych, którzy nas kochają.
Objął mnie i przez chwilę, która wydawała mi się wiecznością, odniosłam wrażenie, że mam wszystko.
Właśnie teraz chce zamienić poduszkę na Twoje ciało, a muzykę na Twój głos i odlecieć, choćbym miała już nie wrócić.
Nagle porwał mnie w ramiona - nie wiem, może ogarnęła go szaleńcze pożądanie i pocałował. To był namiętny, głęboki, bardzo zmysłowy pocałunek w najlepszym francuskim stylu, wykonany z taką pasją, na jaką stać tylko mojego chłopaka.
Jego oczy, jego bluza, jego mina gdy mnie widzi, jego głos wyłapywany z tłumu, jego zapach, jego uśmiech, jego urok i ja miotająca się pomiędzy strachem przed odrzuceniem, a wizją bajecznego szczęścia.
Gdybyś napisał o 3 w nocy, że chcesz mnie zobaczyć, ja bez namysłu wybiegłabym z domu. Pokonałabym w kilkanaście minut dzielące nas kilometry. Nawet boso. Uwierz.
JA CHCĘ WAKACJE, KURWA.