Na życiowym rozstaju

Jak, kurwa, cholernie boli zawód!

[...]

Zaczynasz nowy etap w życiu. Nowe otoczenie, nowi ludzie, nowy świat. I ten kolejny raz, karuzela zwana życiem, nabiera nowego rozpędu. Z sekundy na sekundę, z dnia na dzień. Z minuty na minutę, z miesiąca na miesiąc. Z godziny na godzinę, z roku na rok kręci się coraz mocniej, rysując coraz to większy zarys swego obwodu. To, co niegdyś nieznane teraz jest ci tak bliskie. Ten przeszły nowy światek teraz jest tak obeznany. Ludzie, którzy byli tak nieznani, tak tajemniczy dziś są tak pospolici i szarzy. Coś, co kiedyś tak zachwycało, powodowało uczucie i namiętności dziś jest już tylko rutyną. Piękne początki, tak pełne emocji przeżycia, te niebiańskie myśli i pragnienia. Ta nieziemska tajemniczość, która TAM się kryje. Upadki i tak piękne powstania. Ta tak zwykła niezwykłość radości wszystkich tych dni. Miłość. Szczęście. Szczerość. Naturalny, cudowny byt. Chęć bezgranicznego trwania tej rozkoszy. Od początku po sam jej kres. Kres, który czasem. Nie, nie czasem. Zawsze przychodzi zbyt wcześnie. Zbyt wcześnie, Pieprzy się ot tak, po prostu. - coś Ci to przypomina? Nie przypadkiem, skrawek z Twojego życia?

Myślałam, że tym razem, że ten Nowy etap w życiu, będzie inny. Naiwna łudziłam się, że pierwszy raz się nie sparzę, nie zawiodę. Ale nie. Życie jest zbyt banalne i przewidywalne, by mogło nas zaskoczyć w tak błahych sprawach. O nie, to nie jest życiowe zagranie. Nie! Ile jeszcze musisz, musimy przejść, by móc zrozumieć, by móc przygotować się na tak standardowe zagranie losu, ile?! Niewykonalne.

Zbratam się z naiwnością. Zawiedli mnie ci, na których TAK bardzo liczyłam. Zawiedli, gdy życie pyta "dokąd podażasz?". Dziękuję Wam, kurwy!

[...] Zamykam ten rozdział. Na zawsze!

Od jutra zaczynam nowy. Już w stu procentach związany z oazą panującą w życiu Szofera! I choć czekałam na to TAK długo, teraz trzymam w garści i nie wypuszczę ! Oddam dopiero z ostatnim tchnieniem serca <3 Od teraz moją powieść tworzą oceany dróg i autostrad, tych żelaznych, potężnych maszyn. Gdybym mogła ślubowałabym Miłość, Wierność i Uczciwość. I teraz tro czynie, tu, przed Bogiem: MIŁOŚĆ, WIERNOŚĆ I UCZCIWOŚĆ oraz, że Was NIE OPUSZCZĘ, aż do ŚMIERCI!

Najważniejsze, to czuć uciekające spod kół kilometry,

prawda Tato? ..

<3