Świat za oknem dopiero budził się do dnia. Mróz pięknie połyskiwał w blasku wschodzącego słońca, wiatr delikanie poganiał leniwe obłoki na niebie, a ona leżała beztrosko w łóżku wpatrując się w sufit, nieśmiało się uśmiechając..
Zacierające się w bocznych lusterkach białe linie na asfaltowym podłożu, a widniejące w przedniej szybie ich sobowtóry, zachwycające swą rozpiętością otulone delikatnym mrozem horyzonty pól, miast i miasteczek, kontury uśmiechniętych, wtulonych w siebie ludzi młodych, ludzi starych mocno trzymających się za ręce, czas, który na pozór niewidoczny teraz przeistoczony w niekończącą się, najpiękniejszą chwilę każdego z nich.
Dźwięk szesnastocylindrowego silnika wprawiał w takt jej nogi, ręce, biegnące w głowie myśli. Twarz mimochodem promieniała, serce wyrywało się z zachwytu, oczy zaszklone łzami szczęścia, a dusza radosna tak bardzo, jak nigdy, nigdy wcześniej.
Każdy kolejny bieg, każdy kolejny kilometr, każda kolejna godizina, ba!, minuta, a nawet sekunda sprawiały, że stawała się coraz to bardziej spełniona.
Mając tak naprawdę niewele. Mając kabinę ciężarówki, a za nią metry naczepy załadowanej po brzegi zwykłą cellulozą stanaowiły o jej samorealizacji.
Mając tak naprawdę niewiele. Mając setki kilometrów przed, ale i kilka tysięcy za sobą stanowiły o jej spełnieniu.
Mając tak naprawdę niewiele. Mając stoczony bój, wielokrotny bój, ze swoimi słabościami, lękami stanowił o jej sile i wytrwaniu.
Mając tak naprawdę niewiele. Mając poczucie bycia właściwej osoby na właściwym miejscu stanowiło o jej dobrobycie i sukcesie. Zawodowym sukcesie.
Mając tak naprawdę niewiele. A mając w rzeczywistości Wszystko.
Wyjątek, w którym sukces zawodowy staje się stuprocentową realizacją potrzeb, chęci, marzeń. Jej samej. Jej samorealizacją.
To ona, ta cholernie długa i wyboista droga do celu, wyrekowała kolejnego następcę. Ale nie kierowcy. A Szofera.
.. Uśmiechając się, że Dzień Zakochanych spędzi z kimś, kogo kocha ponad życie. Z kimś, kto temu życia nadaje tempa. W dosłownym tego słowa znaczeniu.
Kochałam.
Kocham.
I kochać będę po ostatni dech!
<3
"One, w przeciwieństwie do ludzi, nigdy nie zawiodą" <3