Dziwnie się czuję.
W sumie dzień nieciekawy, jakoś niebardzo mam humor do tego źle się czuję.
Wybuchłam, tak kurwa powiedziałam w końcu część tego co myślę i pod tym względem lżej mi :)
Poza tym ktoś ciągle siedzi mi w głowie, ale.. no właśnie jest to pieprzone ale .
Teraz leżę i oglądam film, nie mam siły na nic.
Jakoś drażni mnie dzisiejszy dzień, niech już się skończy..
Odpuszczam dzisiaj ćwiczenia, bo nie czuję się za dobrze.
yh.
BILANS:
śniadanie: parówka drobiowa z chrupkim żytnim pieczywem
II śniadanie: mały kawałek domowej drożdżówki z porzeczkami
obiad: grillowana ryba, trochę frytek, trochę kapusty kiszonej
kolacja: kawałek drożdżówki domowej z porzeczkami
Jutro będzie lepiej, musi być.