Już po Zako :c Mimo, że miałam pewne wątpliowści, co do tego wyjazdu, to jednak wszystko okazało się być niesamowite. Mimo miliarda siniaków i obolałego nadgarstka to baaaardzo się cieszę, że pojechałam. Podróż w pociągu była męczarnią, ale i tak kocham ten wyjazd. Klimat, piękne widoki, busy, krupówki, wszystko dookoła. Cud, miód. Przede mną jeszcze 2 tygodni ferii, nareszcie! Chociaż część czasu muszę poświęcić nauce... Oceny końcowe wporzo, oprócz matmy <3 -.- Ale będzie lepiej. Jutro z Igą aaa. Nareszcie. Niby tylko tydzień, a czuję, jakby to był miesiąc. :*
Padam na ryj.