Nie wsiądę do pociągu, nie przyjadę wiesz dobrze. Przysiąc mogę, że zginę, życie porzucę, w rozproszeniu spraw ważniejszych, odejdę. Doskonale wiesz, masz świadomość. Zgubiłam siebie, już nie w Twoich oczach, a w nienawiści wypisanej na zmarszczonych skroniach. Przepływasz przez nadwrażliwe ciało, każdym głębszym dźwiękiem, szczypiesz. Zdążyłaś poznać każdy fragment rozedrganej duszy, ciosy zadajesz celnie.