jak gdyby nigdy [b]nic[/b] wyszedłem z domu, nocą, w maju.
było ciepło, rozebrałam się do naga
i widziałem [b]czerwone gwiazdy[/b] jak spadają,
i widziałem [b]spalone miasta[/b], i widziałem [b]tłumy ludzi[/b],
[b]ruszyłem ręką: umierali, potem drugą: rozstąpiły się niebiosa [/b]..