jeszcze jakieś niecałe 3 miesiące... ja sobie tego wszystkiego po prostu nie wyobrażam. serio. najgorsze są pożegnania. nienawidze tego! nie ważne, że to pożegnanie na kilka miesięcy ale te jebane kilka miesięcy będzie mi się ciągnęło strasznie, później znowu będzie zajebiście i znowu pożegnania. nie wiem czy wytrzymam to wszystko psychicznie. na początku będzie ciężko, i to bardzo. a później to nawet nie wiem jak będzie. to się dopiero okaże. no także tego, idę dalej przepisywać zeszyt od religii i spać. no zaczynamy korzystać jeszcze ze starego życia bo już niedługo otworze nowy rozdział, który zacznie się fatalnie. to jest pewne! siema.
,,czasem życie się sypie, jak się jebie
to nie raz wszystko...''