Fotografowała NINA
Mój fejsik TUTAJ.
Wypowiadamy.
Na pamięć.
W przestrzeni słowa zamknięte. W ramach dzikiej namiętności zaklęte przypominają o istnieniu niewidzialnego. Rozbijają się o ściany dzikich westchnień echem wypełniającym któtkie oddechy, które zapisywałam kiedyś na krawędzi łóżka. Uległam, poległam. Ten zażarty pojedynek wygrało wspomnienie namiętności, stąpającego po krańcach głodnego szału i krwistej barwy zachodów słońca. W mojej pamięci przygniatające niemoralnym ciężarem pragnienie malowania przyszłości jednym pędzlem (tym samym); na jednym płótnie (to samo płótno), nie szczędząc feerii nasączonych nieposkromioną pasją barw.
Przychodź. Pukaj. Otwierać będę. W stronę gwiazd Twoich oczu regularnie wyprowadzam na smyczy ciche szepty zaklętej modlitwy. Każdego dnia potykam się o nieobeność Twoich dłoni, o bezbłędnie rozdzierający oddech niespełnienia tych snów, które wyszywałam każdej zimnej nocy obdartej z uścisku Twoich ramion.