Fotografował Adam Gardziewicz, obrobiłam i zapozowałam ja.
Siadamy naprzeciwko siebie w towarzystwie ciszy.
Tak blisko mi do Ciebie, do Twej dłoni moja dłoń lgnie.
Nie pytam, już nie pytam, nie chcę już wiedzieć.
Jak nici poplątane te dwie ścieżki, którymi podążaliśmy razem.
Nie ma dnia, jest cisza i to ona jest ukojeniem.