Fotografował Bernard (klik).
Powoli będę do Was wracać.
Patrz na mnie. Rozbierz mnie spojrzeniem. Dotykiem swych źrenic do granic rozkoszy zaprowadź.
Pomiędzy zmysłami, pomiędzy słowami, w szeptów opowieściach, w śmiałych wyobrażeniach Twojego zapachu.
Przygarnij, schowaj i zaczaruj moje wspomnienia. Zabaw się w czarodzieja. Zmysłami otul, symfonią kruchych szeptów rozpieszczaj.
Pamiętać pozwól te rozczochrane miłością poranki, wszystkie zgrabne potknięcia w tańcu naszych ciał tak gorącym.
Prowadź mnie płynnie za rękę wśród tych zgliszczy swoich doświadczeń, konarów sentymentu, mchów przeterminowanych nadziei.
Pozwól mi zgubić się pomiędzy opuszkami ciepła, gałązkami spełnienia, w pastelowym odcieniu beztroski, w obłoku radości.