Może było już... nie wnikam... ( na bank bylo)
Photoblog platny- świat się chyba nareszcie kończy...
Zdjęcie z okolic roku 2017 może 18...
Bilansu minionych dni i miesięcy od ostatniej wrzuty nie przedstawię bo lipa...
Dużo materialnych rzeczy ogarnąłem, dużo fajnej roboty,
Wiele świetnych chwil z rodziną (która jeszcze mi zostala) spędziłem...
Ale mentalnie i duchowo bieda totalna i porażka...
Dobrze chociaż że robota idzie i cieszy i są plany - dobre plany - tylko robic
Uwaga edycja:
Złamałem się z fajkami... wracałem miesiąc temu z wyspy samolotem z Bełkotem zeby zdazyc na poniedzialek do dzieci i mieliśmy przesiadke w Bristolu... I się qrwa spóźniliśmy na samolot... A kolegi następnego ranka nie wpuścili do samolotu bo był pijany...
I z tego całego stresu i smutku i wstydu spaliłem 3 fajki na lotnisku w Bristolu zapijając je białym Bacardi wprost z litrowej butelki... japierdole..