Charlize Theron jest dla filmu tym, czym Devin Townsend dla muzyki progresywnej: gwarantem ultra-jakości, czegokolwiek jakkolwiek się nie dotknie, od dawna udowadniać niczego nie musi. Wcielenie sponiewieranej, nie do końca szczęśliwej mamuśki z tłustawym tyłkiem, obwisłym brzuchem i nabrzmiałymi od mleka piersiami jest kolejnym barwnym i intrygującym dodatkiem do ozłoconej od nagród, zróżnicowanej filmografii aktorki.
Jeśli jeszcze cenicie sobie pogodne, refleksyjne, a nieoczywiste i angażujące obyczajówki z optymistycznym wydźwiękiem - to zdecydowanie chcecie "Tully" zobaczyć.
Polecam bardzo.
2 LIPCA 2018
10 CZERWCA 2018
8 CZERWCA 2018
3 CZERWCA 2018
31 MAJA 2018
30 MAJA 2018
21 MAJA 2018
20 MAJA 2018
Wszystkie wpisycoffeebean1
2 dni temu
unukalhai
5 KWIETNIA 2025
deathlikesilence
27 STYCZNIA 2024
pasiastaaa
25 STYCZNIA 2024
deadnote
17 STYCZNIA 2024
tetnozycia
11 STYCZNIA 2024
fotografiatoskalpelduszy
5 STYCZNIA 2024
okropnica
26 SIERPNIA 2023
Wszyscy obserwowani