Taki trochę smuteczek, że się skończyło. Moglibyśmy tam jeszcze być z tydzień :)
Pochodzić na imprezy na plaży, oglądać spadające gwiazdy na zimnym piasku, przechodzić pod drutami, żeby zobaczyć wschód słońca. No i pojęczeć sobie w dobrym towarzystwie, pogadać z Grażynką i pośmiać z Renatką.
Mam nadzieję, że słoneczko #1 zaopiekuje się moją deską, cfelu!
Słodziaki trzymały dla mnie krzesło, hahah, a ja siedziałam u Filipka i wpierdzielałam kiełbasę. No i gadałam o Pink Floyd'ach!
Jutro Węgry, wreszcie się może trochę opalę, będzie zajebiście, znowu będę tęsknić i potem wrócę i tydzień i znowu masakra. Jacie, jak to będzie, nie widzieć dziennie uśmiechniętej buzi Rojczyka?
BEST HOLIDAYS EVER :)
***
+ Nigdy nie budźcie Rojczyka, bo dostaniecie wpierdol :) :*
MOC, ENERGIA, AMFETAMINA
http://www.youtube.com/watch?v=m20BTdy9FGI