Zastanawiam się tylko, dlaczego mam tak ogromną słabość do Ciebie? Czy jesteśmy sobie przeznaczeni? Kilka dni temu obiecałam coś sobie, a mimo wszystko uległam. Jestem bezsilna, nie potrafię już, a mimo to trwam przy tym.. Czy to jest właśnie miłość? Tak bardzo chciałabym powiedzieć, że jestem szczęśliwa.. Ale to już chyba przeminęło i boję się, że nigdy nie poczuję tej pewności. Mimo to będę przy Tobie, jesteś dla mnie niewyobrażalnie ważny.
Tęsknię strasznie za osobą, przy której każdy mój smutek umyka gdzieś.. Czemu jestes tak daleko? Badz przy mnie zawsze, proszę.. Nie zawiedź mnie nigdy. Jesteś skarbem mojego życia, chcę Cię mieć do końca. Nikt mi tak nie poprawia humoru, nie da się przy Tobie płakać. To tak wspaniałe, że przy Tobie mogę być całkowicie sobą i wiem, że taką mnie kochasz. Nikt mnie tak nie rozumie, jak własnie Ty..