Z góry proszę Was o wyrozumiałość.
Będę do Was pisała i zaglądała na Wasze profile w przelocie.
Prowadzę ostatnio bardzo zapracowany styl życia.
Chodzę do szkoły, bardzo dużo się uczę, pracuję, gram w koszykówkę i zdaję prawo jazdy.
Zaczęłam obserwować co jem i jak.
Rezultat mnie mile zaskoczył.
Jem bardzo zdrowo, nie słodko i nie tłusto.
Mam problem z porami posiłków i ilością jedzenia.
Rano jem mało i rzadko, a po południu aż do nocy dużo i często.
Trudno będzie to zmienić z moim (częściowo nocnym ) trybem życia.
Jednak muszę.
Postanowiłam.
Nie mam zamiaru liczyć kalorii.
Nie mam czasu na ważenie każdego liścia sałaty.
Wolę czas na tym zaoszczędzony poświęcić na ćwiczenia.
Jestem zmotywowana jak nigdy.
Nie tylko do diety.
Do nauki, gry, inwestowania w siebie...
Chyba coś we mnie wstąpiło!
Niech nie odchodzi!