Wałkuję to wszystko w kółko i w kółko.
Nieprzespanych nocy nie liczę, na spuchnięte oczy nie zważam.
Historia odtwarzana jak na zaciętym projektorze ściennym,
ciągle tępy wzrok w ścianie, te natrętne myśli i paskudne sny.
Wciąż próbuję wyszukać szczegół, wytłumaczenie które przeoczyłam..
Ale wszystko już tyle razy przemyślałam.
Nie mogę przestać analizować tego czasu, obwiniać siebie i szukać dowodów winy.
Powtarza się jeden sen:
Wiem,że jesteś gdzieś blisko.. w sąsiednim budynku, na równoległej ulicy, w innym pokoju.
Mam się z Tobą spotkać i wiem że jak dojdzie do tego, wszystko będzie dobrze.
Wchodzę tam gdzie ma dojść do spotkania, stoję i czekam. Już widzę że idziesz..
Czuję że to Ty ale nie widzę.. I już mam się odezwać, myślę co powiedzieć.. uśmiecham się..
I wtedy się budzę, nie mogąc Cię nawet zobaczyć, leżę w pustym łóżku i przypominam sobie, że Ciebie już nie ma. Jestem sama, w okrutnej rzeczywistości. Wtedy właśnie płaczę krokodylimi łzami.
Inni zdjęcia: Zima 2025r. rafal15891407 akcentovaAktualne zdjęcie dawstemoja śliczna patkigdmoja kicia patkigdja patkigdja patkigd:) dorcia2700Dzień kobiet szarooka9325... thevengefulone