"[...]Zaciągnąłem się głęboko kończącym się papierosem i w ten obłok
dymu, który wypuściłem szeroko otwartymi ustami, zanurzyłem wolno i
twierdząco głowę, odchylając ją najpierw do tyłu, a potem pochylając w dół i
lekko do przodu. I po chwili uniosłem. Dziewczyna uśmiechnęła się jakoś
tak wzruszająco i teraz ona z kolei pochyliła wolno głowę w dół i sporą
chwilę tak trzymała pochyloną. Pomyślałem, że moja niema, ale
twierdząca odpowiedź na jej mimochodem zadane mi pytanie była jej
potrzebna albo wręcz nieodzowna, żeby mogła mówić dalej. Ale nie
rozumiałem, dlaczego mnie właśnie to wszystko opowiada..."
w tym wszystkim pogubiłem sens zdjęć. a szkoda.