photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 23 GRUDNIA 2007
Daleko jeszcze? [297,4 km to Warsaw] --- Z dna szuflady: Wstał rano Mścibór, patrzy w okno i rzecze: ”Uaaaaah! Co się odwlecze, to nie uciecze.” I tak usnął. Spał do południa samego, Aż tu nagle przypomniało mu się coś okropnego! Obudził się zgrzany, cały spocony. Chłop- 35 lat, a wciąż nie ma żony. I chociaż jego serca wybranka Za borem niejednego lepszego miała kochanka, Postanowił z okazji dnia Walentego, Przygotować dla niej coś wyśmienitego. Mścibór- chłop biedny, z ubogiej rodziny, Lecz nic w swym sercu nie ma z wiejskiej gadziny. I tak Mścibór myśli i myśli, Może gdy uśnie, to mu się coś przyśni? Precz, ach precz myśli przeklęta! Wie przecie, że zaśnie, gdy zamknie oczęta. I tak Mścibórowi zeszło do wieczora, A jego wybranka siedziała w domu- chora. Jej teraz potrzebny pożywny rosołek I ktoś, kto by jej go przyniósł, choćby Mściborek. Lecz nasz bohater nic o tym nie wiedział. I dalej się głowiąc przy świecy w świetle księżyca siedział. Nic nie jadł, nic nie pił przez dzień prawie cały, Aż mu pod wieczór żebra wystawały. I tak dziennie Mścibór tęsknił do ukochanej. Choć w Księgach Bożych innemu zapisanej.

Komentarze

agulina Wesołych świąt ;*
24/12/2007 13:11:11