Jak już pisałam w poprzedniej notce nie wytrzymałam i nie powiem, że go rzuciłam chociaż tak powinnam powiedzieć, po prostu chciałam sobie dać spokój z oszukiwaniem samej siebie i chciałam jak najszybciej to skończyć, skoro Filip mnie nie kochał, a ja jeszcze bardziej bym się wkręciła, a wtedy byłoby mega trudno.No, a więc, rozstaliśmy się.Filip oczywiście tego bardzo nie przeżył.Powiedział jak zwykle bo co mógł innego powiedzieć ?Powiedział, że znajde lepszego, bardziej zakręconego,bardziej w moim typie, i bardziej idealnego niż on.A tak szczerze wam powiem.Że to była najgorsza rzecz jaką mogłam od niego usłyszeć.Mógł mnie nawet wyzwać, ale to w jakimś stopniu zraniło mnie bardziej.On mówiąc tak raczej chciał dobrze.Chciał mnie pocieszyć i sraty pierdaty.Ale wierzcie mi, słyszeć coś takiego od osoby którą się kocha, za którą możnaby właściwie zrobić wszystko,z którą nie rozstaje się dlatego, że się jej nie kocha, tylko wręcz przeciwnie, kończy się z nią tylko dlatego, aby dbać o to, żeby samemu sobie nie zrobić krzywdy, bo prędzej czy później on by to skończył, chociaż w sumie wolałabym żeby to on zerwał..Ale słyszeć coś takiego od takiej osoby, to jest koszmar, to jest tak jakby przełamać serce na pół.On jeszcze to mówił takim tonem, jakby mu to latało, co się teraz ze mną będzie działo.Postanowiliśmy, że będziemy utrzymywać kontakt, chociaż przez gg, a czasem może na jakiś spacer..Pierwszy miesiąc po zerwaniu, był tragiczny,chociaż nie pamiętam już czy to był tylko miesiąc.Pamiętam, że bardzo długi okres całymi dniami, myślałam o tym co robi, czy już sobie nową laskę znalazł, gdzie teraz jest, czy może o mnie myśli.Za każdym razem jak widziałam nowy post na fejsie dodany przez niego, czy ajkieś głupie zdjęcie , wszystko sprawdzałam.Śledziłam każdy jego ruch.Każde komentarze, każdą dziewczyne która dodała jakiś 'podejrzany' post sprawdzałam.Wiedziałam dobrze, że już go nie interesuje.Ale ja nie mogłam inaczej.Musiałam chociaż wiedzieć co u niego.Pozostało mi wteyd oglądać tylko nasze stare wspólne zdjęcia, albo piosenki, które mi się z nim kojarzyły.Zawsze się przy nich wspólnie śmialiśmy, a teraz wyszło na to, że płakałam przy nich sama.Zawsze wokół mnie było zainteresowanie wśród chłopaków.Po czterech miesiącach od rozstania zaczęłam pisać z innym chłopakiem, któremu się podobałam od dłuższego czasu, ale znaliśmy się wcześniej.Filip oczywiście miał swoje życie, a z naszej rozmowy o tym, że będziemy utrzymywać kontakt zostało tylko głupie 'cześć' kiedy miajliśmy się na ulicy..

To będzie się jeszcze ciągnęło długo.Teraz opowiadam tak z grubsza, ale niedługo wszystko dogonię z czasem i bedę opisywała przeżycia z każdego dnia.Nie wiem ile czasu mi zajmie dotrę do teraźniejszych wydarzeć, ale będą opisywane bardziej szczegółowo.

A to ta upragniona przez was notka, co było dalej .. ; )

Komentować . ; *