# 23. Niedozwolone część 22.

Póki coś w głowie mam to pisze.

***

Być może to dziwne ale dzięki nocy spędzonej z Grantem, moim najukochańszym totalnie zapomniałam o Ethanie. Żywiłam do niego jeszcze jakieś uczucie ale Grant sprawiał że w mojej głowie było coraz mniej przeszłości z Ethanem a coraz więcej przyszłości z nim.

Obudziłam się gdy słońce zaświeciło mi prosto w twarz, to było trochę nie spotykane bo przecież jest początek zimy . Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam nadal śpiącego obok mnie Granta, wyglądał tak słodko,nie winnie. Postanowiłam dać mu delikatnego całusa na tzw. '' dzień dobry '' .  Pocałował go najdelikatniej umiałam a on przyciągnął mnie mocno do siebie i zaczął tak całować że brakło mi tchu. Jest sprytny bo myślałam , że śpi a tu proszę. Zrozumiałam że go chyba kocha, tak chyba bo te dwa słowa znaczą dla mnie zbyt wiele żebym mogła je powiedzieć od razu bez namysłu.  Po tej wspaniałej nocy byłam pewna że Grant to ten jedyny, był tak inny od Ethana. Mój były chłopak chciałby się kochać całą noc a najlepiej i dzień ale Grant? Zrobiliśmy to tylko raz , raz a porządnie a potem przytuleni do siebie zasnęliśmy . Czy to piękne? Nie nalegał, nie naciskał .  Wciąż patrzyłam się na niego więc w końcu zapytał .

- Aż taki jestem piękny ?

- No chciałbyś! Jesteś wspaniały wiesz?

- Wiem wiem , podobała Ci się noc ? Bo wiesz nie mam zbytniego doświadczenia w takich rzeczach ..

- Kochanie, było cudownie . To było jak sen, jak bym była w raju . Niczego innego nie moglam sobie wymarzyć. Spełniłeś moje marzenie  a do Tego nadal jesteś przy mnie . Czego chcieć więcej ?

Nic nie odpowiedział tylko mnie pocałował , uwielbiałam jego pocałunku . Były delikatne bo wpychał mi odrazu języka do gardła i nie kręcił nim jak bęben w pralce tylko potrafił wyczuć kiedy chciałam więcej .

Znał mnie lepiej niż ja sama siebie znałam .

Może potem postaram się coś napisać ale nie obiecuje .