Wakacje cz.24 / Pyza.

Dogonił mnie i następnie ścisnął tak mocno, że myślałam, że zgniótł mi wszystkie żebra. - Ała ! To bolało - powiedziałam i zrobiłam minę obrażonej. Ney podszedł i pocałował mnie w czółko. Kochałam kiedy to robił. Usłyszeliśmy muzykę - Idziemy na impreze ? - spytał Neymar. Oczywiście moja odpowiedź brzmiała : 'Tak.' Poszliśmy. Spotkaliśmy naprawdę prze fantastycznych ludzi. Świetnie się z nimi bawiliśmy. Wypiliśmy po 'kilka' drinków. Ja byłam już ostro wstawiona, a po Neymarze nawet nie było widać, ze coś wypił. - Chodź, idziemy spać. - oznajmił mój ukochany. - Ale gdzie ? Przecież przyjechaliśmy tutaj samochodem. - Spokojnie, wiedziałem, że to się tak skończy i dlatego zarezerwowałem dla nas apartament w hotelu. - dokończył. - A no okej. Ale ja tam nie dojdę, nogi mnie bolą. - Ney podszedł do mnie i wziął mnie na ręce. Zaczęłam klepać go po pupie, a ten się tylko śmiał. Każdy nam się przyglądał. Weszliśmy do hotelu, następnie do apartamentu. Położył mnie na łóżko i popatrzył na mnie jak na jakiś cud świata. Pokiwałam tylko palcem, żeby podszedł bliżej i.. stało się. Zaczęliśmy się namiętnie całować. Nasze ubrania, jedne po drugich lądowały na podłodze. Złączyliśmy się w jedną całość. Było cudownie. Czułam jakby ta chwila trwała wiecznie. W końcu się od siebie oderwaliśmy. Nie wiem nawet kiedy, ale zasnęłam. Poczułam tylko jak Neymar pocałował mnie w policzek i położył się obok mnie.

CDN.

jejku, przepraszam Was z całego serducha, że tak dawno nie dodawałam i zostawiłam Karo samą, ale pewna sprawa rozwala mnie od środka i nie mogę o niej zapomnieć. dobra koniec. / Pyza.