- Do końca wakacji zostaniesz u mnie. Nie będziesz już widywać tego dupka. - powedział Neymar. - Dziękuje ci za wszytsko co dla mnie robisz. Tak naprawdę się nie znamy, a ty mi pomagasz. - powiedziałam i wtuliłam się w niego jak najmocniej. Ney to odwzajemnił. Czułam się przy nim cudownie. Nawet przy Dawidzie się tak nie zachowywałam. Odsunęłam się lekko od niego, podeszłam do walizki i wyciągnęłam z niej ręcznik. Oznajmiłam tylko, że idę pod prysznic i skierowałam się w kierunku łazienki. Po 15 minutach wyszłam owinięta w sam ręcznik. Ney był na dole i przygotowywał dla nas gorącą czekoladę i tosty. Krzyknęłam, że idę się ogarnąć i zaraz do niego zajdę. Weszłam do pokoju, w którym miałam 'mieszkać' przez kolejne dwa miesiące i zaczęłam się szykować. Ubrałam jeansowe szorty z podwyższonym stanem, białą bokserkę i niebieskie Vansy. Włosy upięłam w niechlujnego koka i zeszłam na dół. Usiedliśmy w jadalni i jedliśmy przygotowane przez Neymara śniadanie. - Mam dla ciebie niespodziankę. - powiedział - Jaką ? - od razu spytałam. - To będzie niespodzianka, ale myślę, że ci się spodoba. Wyjeżdżamy za pół godziny. - Okej. - odpowiedziałam i zrobiłam minę obrażonej. Neymar podszedł do mnie i pocałował mnie w policzek. - Słodko wyglądasz, kiedy się złościsz. - i puścił mi oczko. Wsiedliśmy do jego czerwonego Ferrari i odjechaliśmy z podjazdu. - Gdzie jedziemy ? - zapytałam jak tylko wsiedliśmy. - Spokojnie, podróż będzie troszkę trwała, więc możesz iść spać. - powiedział i wyszczerzył swoje białe ząbki. Tak też zrobiłam. Obudziłam się po jakiś sześciu godzinach. To, co zobaczyłam zaparło mi dech w piersiach.
CDN.
przepraszam, że takie krótkie, ale pisane na szybko, bo właśnie wychodzę. Macie zdjęcie Neymara z instagrama. śmieszy mnie jego mina. / Pyza.