Rozdział 8 cd

-O to że powiedziałaś że Zayn wygląda PRZESŁODKO A DO MNIE POWIEDZIAŁAŚ ŻE WYGLĄDAM ŁADNIE ! Teraz jestem smutny.-odpowiedział Tommo i zrobił minę zbitego szczeniaczka.

-Ohh Louis . Wyglądasz najsłodziej . Jesteś po prostu ideałem w garniturze , niebieskiej koszuli i fioletowym krawatem ! Po prostu bosko ! .-krzyknęłam i pocałowałam czule chłopca.

-Teraz lepiej.-odpowiedział Louis i chwycił mnie za biodra , po czym zakręcił nas wokół własnej osi.

Po 30 minutach zadwonił dzwonek.

-Harry ! Idź otwórz drzwi.-poprosiłam brata.

-Już idę !.-odpowiedział loczek.

Do domu weszła Perrie. Ubrała się w kremową bluzkę i czarne spodnie.

-Hej.-odpowiedziała przyjaźnie.

-Hej . Jestem Jessica. Może usiądziesz a ja muszę iść na chwilę na górę.-odpowiedziałam i pobiegłam po schodach do pokoju Zayna.

-Zayn ! Perrie już jest . Gdzie masz te kwiaty ?!.-spytałam lekko zdyszana.

-O Ku*wa !.-krzyknął.-Już ! Już idę !.-odpowiedział , złapał za kwaity (prawie strącając wazon) i pobiegł na dół.

-Hhhej Perrie. To ddla ciebbie.-zająkał się Zayn po czym dał dziewczynie kwiaty.

-Dziękuje Zayn.-odpowiedziała Perrie i uśmiechnęła się do chłopaka.

Kolacja poszła nam wspaniale . Jedliśmy śmialiśmy się. W pewnej chwili Zayn i Perrie powiedzieli że idą na spacer..

-No to do zobaczenia Jess. Było mi bardzo miło Cię poznać.-powiedziała Perrie i uściskała mnie na pożegnanie.

-Mi też było miło cię poznać.-odpowiedziałam

-Dzięki.-szepnął mi do ucha Zayn i razem z Perrie wyszli z domu...

CDN